Wydaje mi się że takie rzeczy się zdarzają, więc i sprzęgło powinno to wytrzymać. Oczywiście nie co 15min podczas jazdy, ale raz na jakiś czas.
Przecież konstruktorzy muszą przewidzieć, że auto z załadowaną do końca przyczepą (a to że mamy hak nie oznacza że mamy mocniejsze sprzęgło) będzie musiało ruszyć pod górę bo np. zatrzymało się w korku albo wyjeżdza z jakiegoś magazynu itp.
Chciaż z drugiej strony (nie ujmując nikomu z tego wątku) za każdym razem jak wjeżdzam na parking do jednej z naszych trójmiejskich galerii (a jest serpentyna pod góre) i jest korek (tzn. trzeba zatrzymać auto) - to czuć że ktoś ostro przyjarał sprzęgło.
Mi się kilka razy na początku udało przypalić, ale albo się ułożyło, albo ja nabrałem troche więcej skila.
mrrudzin, masz rację, ale ja mam nieodparte wrażenie, że autorka wątku po prostu włączyła wsteczny dała w palnik i przez 10 s. obserwowała reakcję auta dziwiąc się, że nie jedzie do tyłu .....
Jeśli było włączone ESP i EDS czyli elektroniczny mechanizm różnicowy i podczas tej próby i ktoś używał pół sprzęgła ... to nic nie wytrzyma takiego traktowania.
Kolego to nie było "półsprzęgło". Pani wyraźnie pisze, że był zapięty wsteczny, silnik chodził na obrotach a auto jechało w dół (Pani chciała wyjechać tyłem z jakiegoś wzniesienia).
To masakra dla sprzęgła znacznie gorsza niż "półsprzęgło".
Zamieszczone przez Elżbieta.S
Przy okazji mam pytanie do mechaników i górali na OCP czy NIEUDANA tj. około 10 sekundowa próba wyjazdu tyłem w góre na wstecznym z podjazdu około 30stopni pochylenia gdy samochód pomimo to zjeżdrzał w dół, mogła rozp**ć to sprzęgło do tego stopnia że koło zamachowe się przyfajczyło i zostało nitami pocharatane ???
a potem 2 tyś bez problemów ? :?:
Wątpię... to bez pół sprzęgła jest nie możliwe do wykonania. zgaśnie silnik.
Zadziała eds zblokuje koła i silnik gaśnie. Albo pali się gumy albo sprzęgło
Szanowni koledzy załączam zdjecia owego sprzęgła.Impreza kosztował 2.140
gwoli wyjaśnienia jak Pisałam wcześniej z owego stromego około 30 st. zjazdu garażowego wyjeżdżał mój 70 letnii (od jutra ) Ojciec ,auto zjechało w dół około o,5 m przejeżdżając po cegle przednim kołem pomimo włączynia wsteczniego ,koła buksowały a auto staczało sie dopuki tato nie zaciągął ręcznego.
Reakcją moją było wyciągniecie taty z auta,poczekanie około 30 sekund i przeprowadzenie poprawnie tego manewru.autko przejechało po tym około 2000 2300 km i posypalo sie w samej Bydgoszczy.
[ Dodano: Wto 09 Lis, 10 17:41 ]
Następne 2 fotki i pytanie czy od samego tzw ewentualnego jeżdżenia na półsprzęgle mogło by sie sprzęgło tak zcharatać ???
Docisk źle nie wygląda ale koło zamachowe to tragedia. Nie ma szans, że próba wyjazdu pod górkę (i to jeszcze na buksujących kołach a nie kompletnie zablokowanych) tak zniszczyła sprzęgło. Przykro to mówić ale jak dla mnie to nieprawidłowa eksploatacja: noga delikatnie na sprzęgle przez dłuższy okres czasu.
Panowie Co myślicie o stanie tego sprzęgła ? na powyższych fotkach ,ja się na tym nie znam,nie jestem feministką ale umiem za to gotować cerować obsługiwać pralke
rok temu musiałem nocą wyjechać tyłem dróżką pomiędzy domami letniskowymi w górach.
nic nie widziałem do tylu a przy drodze były zaparkowane samochody. jechałem na półsprzegle - bo jak pościłem to octa rwała do tylu jak szalona. musiałem się wycofać tak z 50 metrów , żeby moc zawrócić . jak się zatrzymałem to spod machy walił niebieski dym i smród jak sto diabłów. dopiero wtedy wrodzona inteligencja dała mi znać ze pale sprzęgło jak totalny palant.
przejechałem po tym już jakieś 20 tys km ( w sumie 180 tysięcy już mam).
heh , tak sobie myślę, ze właśnie spaliłem możliwość sprzedaży auta na tym forum ))
Przykro to mówić ale jak dla mnie to nieprawidłowa eksploatacja: noga delikatnie na sprzęgle przez dłuższy okres czasu.
Jacog nie ma powodów by było ci przykro za mówienie prawdy , ja ci za to dziękuje !
U nas w kraju propagandy sukcesu coraz żadziej sIę zdaża by ktokolwiek miał odwagę cywilną by mówić prawde.....
Pytanie :?: : czy delikatne trzymanie nogi na sprzęgle (na 0.5-1 cm szacuje jego wciśnięcie) tuż przed zmianą biegu np.przy djeżdzaniu do krzyżówki wywołuje taki efekt ??! czy trzeba znacznie mocniej +_ do POŁOWY wcisnąć sprzęgło by osiągnąć efekty jak na powyższych fotkach ?
Jeśli to wystarczy by zjarać sprzęgło to czemu przez prawie 7 lat nic w Fabi naszej się nie stało ?
Następne auto jak Bóg pozwoli kupje z DSG !!!
Elżbieta.S, pytanie ile czasu mijało między delikatnym wciśnieciem sprzęgła a pełnym wciśnieciem. Jeżeli każdorazowo po kilka sekund hmmm kto wie, sprzęgło mogło już pracować z delikatnym poslizgiem. Nie doszukiwałbym się tutaj wady sprzęgła, trzeba zmienić styl jazdy - noga na podnóżek żeby nie kusiło. W Fabii sprzęgło mogło mieć jakiś luz jałowy - lekkie naciśniecie nie wywierało żadnej siły na sprzęgło. Niestety teraz można tylko gdybać.
Pytanie :?: : czy delikatne trzymanie nogi na sprzęgle (na 0.5-1 cm szacuje jego wciśnięcie) tuż przed zmianą biegu np.przy djeżdzaniu do krzyżówki wywołuje taki efekt ??! czy trzeba znacznie mocniej +_ do POŁOWY wcisnąć sprzęgło by osiągnąć efekty jak na powyższych fotkach ?
Trudne pytanie, ale w twoim przypadku to raczej tak. Sprzęgło masz ewidentnie spalone z winny niewłaściwego użytkowania. Myślę, że szukanie winny gdzie indziej jest marnowaniem czasu. Pedał sprzęgła wciskasz całkowicie lub nie dotykasz go wcale (nie mówię tu o chwilowym jeżdżeniu na pół sprzęgle) a nie dojeżdżasz z nogą na pedale - konieczna zmiana przyzwyczajeń. :wink:
no i ja muszę się przyznać że zdarza mi się trzymać nogę na sprzęgle, u siebie mam tak na oko 2cm luzu, i później już czuć mocny opór, i zwłaszcza jak jeżdżę po mieście to między 2-3 zdarza mi się zapomnieć :roll:
już z tym walczę :twisted:
ciekawe czy ma to jakiś wpływ na sprzęgło, mi się wydaje że nie :?
abstinent, widzisz, dużo ludzi myśli, że nie ma to wpływu a jednak niektórzy boleśnie się przekonują, że tak nie wolno. Tak samo jak notoryczne ruszanie z wysokich obrotów (gaz na zapas, żeby auto przypadkiem nie zgasło jak za szybko puści się sprzegło)
abstinent, takie zdjęcia to nic nie pokazują, przystaw miarkę od podłogi do pedału i wtedy zrób dwie foty ;-)
można obrać punkt odniesienia, np hamulec i widać
ale mówisz i ... będziesz miał(nie będę po nocy latał z metrem jak jakiś czubek :diabelski_usmiech )
cały czas o tym myślę czy ma to wpływ na sprzęgło, tzn czy jak docisnę ten luz, to czy jest jakaś reakcja na sprzęgło :|
[quote="abstinent"]cały czas o tym myślę czy ma to wpływ na sprzęgło, tzn czy jak docisnę ten luz, to czy jest jakaś reakcja na sprzęgło [/quot
Też się nad tym zastanawiam
Elżbieta.S, mysle że nawet lekkie położenie nogi na sprzegle bo jakims czasie ma wpływ na jego zuzycie, nie bez sensu sie mowi że ktos "zjarał" sprzegło bo trzymał noge w trakcie jazdy na nim, dla mnie to normalne że nie trzymał chodz troche wcisnietego (umyślnie) , tylko poprostu położył na nim noge bo tak było wygodnie i nawet nie zwracał na to uwagi.
W kazdym razie po wymianie warto na powaznie pomyslec nad technika jazdy, bo jeszcze 2 takie naprawy i zwroci sie DSG 7, mimo że sprzegła ma dwa to ciezko cos z nimi zrobic przy normlanym uzytkowaniu, a wygoda i komfort jazdy bezcenny.
Zamieszczone przez Elżbieta.S
cały czas o tym myślę czy ma to wpływ na sprzęgło, tzn czy jak docisnę ten luz, to czy jest jakaś reakcja na sprzęgło
powiem ci , lepiej tygo nie sprawdzaj bynajmniej narazie, nowe sprzegło niech sie ułoży, poprostu jesli jest juz tam jakis luz patrzac od gory, to ciezar nogi nie raz może go poprostu niwelowac (nie wiem czy zrozumiale napisałem) , zreszta jak on wystepuje to jest to raczej 1 cm od dotkniecia dedału sprzegła do reakcji sprzegła na wcisniecie.
Jesli sprzegło jest sprawne powinno brac w 3/4 wysokosci do samego konca, wiec i wdruga strone tez to działa. Nie wiem czy sprzegło w skodzie nie jest na potencjiometr ale chyba jest, i to jeszcze bardziej jest czułe na jego naciskanie. czy sie myle??
Elżbieta.S, rownież dziekuje za zaproszenie, starałem sie cos pomoc, jednak nie watpie że zarowno na forum jak i własnie w twoim temacie udzielali sie foromowicze majacy pewnie wieksze pojecie na ten temat, ja niestety na silnikach grupy VAG i Dieslach sie nie znam wogole, chodz silnik do silnika podobny to jednak nie to samo. Tu akurat chodziło o benzynke. Ale najwazniejsze że temat wyjasniony , niestety z negatywnym skutkiem dla ciebie. Mam nadzieje że wszytsko sie bedzie "zużywac" jak trzeba i bedziesz zadowolona z auta zarowno ty jak i twoj Ojciec.
Pozdrawiam.
Komentarz